W Bogu znalazł siłę

Monumentalna, poruszająca umysły i serca była uroczystość beatyfikacji ks. Jana Machy w katowickiej katedrze 20 listopada 2021 r. Dopisała puentę do słów jego ostatniego więziennego listu: "Żyłem krótko, lecz uważam, że cel swój osiągnąłem".

Słowa tego śląskiego kapłana z jego listów, a takżę kazań były w czasie tej uroczystości często cytowane, również w trakcie wzruszającego przedstawienia przygotowanego przez młodzież z Teatru Cordis z Jastrzębia-Zdroju, symbolicznie przypominającego najważniejsze chwile z jego życia oraz męki. A gdy przed rozpoczęciem liturgii zabrzmiały odnalezione i poddane renowacji skrzypce męczennika, miało się wrażenie nieomal osobistego z nim obcowania. Specjalnie skomponowany na tę uroczystość utwór na skrzypce i organy wykonali bacia Julian i Henryk Gembalscy.

Liturgii beatyfikacyjnej przewodniczył kard. marcello Semararo, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Wraz z nim modlili się liczni biskupi, przedstawiciele duchowieństwa i wiernych, którzy wypełnili katedrę. Uczestniczyli w niej także przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz różnych instytucji, członkowie rodziny ks. Jana Machy oraz kleryka Joachima Gürtlera, straconego razem z błogosławionym kapłanem męczennikiem.

Ulice wokół świątyni udekorowano flagami narodowymi, kościelnymi i miejskimi; widoczne były też banery z cytatami z kazań błogosławionego i jego wizerunkiem. Praca bardzo wielu ludzi i środowisk przyczyniła się do tego, że ta uroczystość miała tak godny przebieg.

Eucharystię koncelebrowali m. in. kard. Stanisław Dziwisz, nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio, abp Wojciech Polak, abp Stanisław Gądecki, abp Marek Jędraszewski oraz biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa, a także  metropolita katowicki abp Wiktor Skworc wraz z abp. seniorem Damianem Zimoniem i biskupami pomocniczymi archidiecezji katowickiej. Obecni byli również bp Marian Niemiec z diecezji  katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce oraz przedstawiciele Polskiej Rady Ekumenicznej.

Naszą władzą apostolską zezwalamy

Obrzęd beatyfikacji nastąpił zaraz po odśpiewaniu "Kyrie". Rozpoczeła go prośba metropolity katowickiego do papieża Franciszka o wpisanie do grona błogosławionych czcigodnego sługi Bożego Jana Franciszka Machy. Złożył ją na ręce delegata papieskiego. Następnie postulator procesu beatyfikacyjnego ks. dr hab. Damian Bednarski odczytał życiorys męczennika, po czym nastąpił centralny moment obrzędu beatyfikacyjnego, w którym wierni brali udział na stojąco. Kardynał Semeraro odczytał w języku łacińskim list apostolski, na mocy którego ks. Jan Franciszek Macha został włączony do grona błogosławionych. Polskie tłumaczenie formuły beatyfikacyjnej odczytał wiernym kanclerz kurii Metropolitalnej ks. Jan Smolec.

Papież napisał, że spełniając życzenie metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca, a takżę wielu innych braci w biskupstwie oraz licznych wiernych, za radą Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych "naszą władzą apostolską zezwalamy, aby odtąd czcigodny sługa Boży, Jan Franciszek Macha, prezbiter diecezjalny, męczennik, niestrudzony pasterz, gorliwy świadek miłości Chrystusa i prawdy Jego królestwa, był odtąd nazywany błogosławionym i aby jego coroczne wspomnienie mogło być obchodzone dnia 2 grudnia, w miejscach i w sposób określony przez prawo".

Po odczytaniu formuły beatyfikacyjnej zabrzmiało uroczyste "Alleluja" i nastąpiło odsłonięcie wizerunku błogosławionego Jana Franciszka Machy pędzla prof. Antoniego Cygana, byłego rektora Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Obraz został namalowany w 2019 r. do kaplicy w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach. Dopiero później stał się oficjalnym portretem na dzień beatyfikacji. Wśród przekazanych podc zas Mszy św. darów był m. in. przesłany przez prezydenta Andrzeja Dudę kielich mszalny, będący wyrazem duchowej łączności głowy państwa z uczestnikami uroczystości. W przekazanym metropolicie katowickiemu okolicznościowym liście do uczestników uroczystości beatyfikacyjnej prezydent RP napisał m. in.: "Ufam, że wstawiennictwo błogosławionego księdza Jana Machy wyjedna Śląskowi i Polsce liczne łaski, a jego postawa jako kapłana, patrioty i człowieka będzie inspirować jak najliczniejsze grono jego współczesnych naśladowców". Następnie przedstawiciele rodziny nowego błogosławionego wnieśli do prezbiterium jego relikwie: ostatni list do rodziców i rodzeństwa napisany krótko przed śmiercią, wykonany przez niego własnoręcznie różaniec oraz poplamioną krwią chusteczkę.

Obumarł jak ziarno pszeniczne

W homilii kard. Semararo nawiązał do fragmentu Ewangelii św. Jana o ziarnie pszenicy, które "jeśli wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity" (J 12,24). "Słowa Ewangelii Jana wprowadzają nas w sedno celebracji, na której spotykamy się dzisiaj, w wigilię uroczystości Chrystusa Króla Wszechświata, w poświęconej Jemu katowickiej katedrze. Św. Augustyn to nauczanie Jezusa o ziarnie pszenicy skomentował: "Mówił o sobie. Był ziarnem, które miało umrzeć, aby się rozmnożyć". Świadectwo, które Jan Franciszek Macha, dzisiaj błogosławiony, złożył Panu Jezusowi, w historii Kościoła na Górnym Śląsku stanowi kartę prawdziwie heroicznej wiary i miłości. On również obumarł jak ziarno pszenicy: przez system nazistowski, pełen nienawiści do tych, którzy sieją dobro, został zamordowany, aby pokazać współczesnemu człowiekowi, że ziemskie panowanie przemija, a trwa królestwo Chrystusa, którego najwyższym prawem jest przykazanie miłości. Święty Jan Paweł II, który urodził się niedaleko stąd, powiedział: "Chrystus króluje z wysokości Krzyża, z trunu miłości, a nie władzy". Jak cenny jest dzisiaj jego przykład! Jakże jasnej jest jego nauczanie! W podzielonym społeczeństwie, gdzie indywidualizm i egoizm wydają się coraz bardziej umacniać z powodu braku autentycznych i szczerych relacji, nasz błogosławiony przypomina nam, że Chrystus będzie nas sądził za miłość i dobro, które uczyniliśmy". Kaznodzieja podkreślił, że "kult nowego błogosławionego wyraża się na tej śląskiej ziemi nie tylko poprzez pomniki i kamienne tablice, ale poprzez konkrene dzieła miłosiernej miłości, zwłaszcza w zdegradowanych osiedlach poprzemysłowych, przez wyjście naprzeciw tym, których godność ludzka jest dzisiaj raniona".

Trzeba się z nim zaprzyjaźnić

Następnego dnia po uroczystości w Katowicach po modlitwie Anioł Pański nawiązał papież Franciszek: "Wczoraj w Katowicach został beatyfikowany ksiądz Jan Franciszek Macha, zabity w nienawiści do wiary w 1942 roku, w kontekśćie prześladowań Kościoła przez reżim hitlerowski. W ciemności swego uwięzienia znalazł w Bogu siłę i łagodność, by stawić czoła tej męce. Niech jego męczeństwo będzie owocnym ziarnem nadziei i pokoju" - powiedział.

Beatyfikacja ks. Jana Machy była jednym z najważniejszych wydarzeń w blisko 100-letniej historii katowickiej archidiecezji. Nowy błogosławiony bęzie m. in. patronem Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego, gdzie zorganizowana została izba pamiątek po nim. Zdaniem metropolity górnośląskiego może być również patronem modlitw o pokój, dzieł charytatywnych oraz orędownikiem modlitw o powołania kapłańskie i zakonne.

Uroczystość, mam nadzieję, otwiera kolejne etapy poznania błogosławionego i jego promieniowania duchowego. Przed nami dalsza droga - trzeba zaprzyjaźnić się ze swiętym, jek o tym czesto mówił postulator tego procesu ks. Damian Bednarski. Tym ważniejsze jest świadectwo jego życia w czasach, gdy kapłaństwo jest atakowane na różne sposoby.

Źródło: Andrzej Gajewski, W Bogu znalazł siłę, w: Gość Niedzielny nr 47/28.11.2021, s. 25-27.

Komentarze