Gość Niedzielny uruchomił specjalny serwis poświęcony ks. Janowi Masze – niebawem beatyfikowanemu

W katowickiej katedrze 17 października br. odbędzie się beatyfikacja sługi Bożego ks. Jana Machy. Ta postać nadal jest jednak poza Górnym Śląskiem mało znana. Wszystkiego o nim można się dowiedzieć za pośrednictwem specjalnego, profesjonalnego serwisu - pod adresem janmacha.gosc.pl

Autorem koncepcji serwisu, pomysłodawcą i opiekunem merytorycznym jest dr Andrzej Grajewski, wieloletni dziennikarz "Gościa Niedzielnego". Jest  to miejsce gromadzące wszystkie materiały przygotowane na jego temat w ramach Instytutu Gość Media. Są to więc teksty publikowane w ogólnopolskim i katowickim „Gościu”, audycje emitowane w programie Radia eM oraz publikowane na portalach wiara.pl i gosc.pl. 

Poszczególne galerie w serwisie zbudowane są według klucza tematycznego: dzieciństwo i lata szkolne, rodzina, seminarium, kapłaństwo, męczeństwo i upamiętnienie. Prezentowane są w nich zarówno zdjęcia, jak i dokumenty z archiwum rodzinnego i pochodzące z Archiwum Archidiecezjalnego w Katowicach, udostępniane przez ks. Damiana Bednarskiego, postulatora procesu beatyfikacyjnego. Część z nich publikowana jest po raz pierwszy. Wszystkie tworzą spójną opowieść o dorastaniu, krótkim kapłaństwie ks. Jana, jego heroicznej śmierci oraz pamięci o nim, która była przekazywana z pokolenia na pokolenie.

- Jednym z naszych celów było nadanie subiektywnego rysu źródłom wytworzonym przez sługę Bożego. Dlatego z jego spuścizny rękopiśmiennej wybraliśmy kilka kazań oraz wszystkie listy więzienne – wyjaśnia Andrzej Grajewski. Dodaje, że „w sposób  przejmujący, niepozostawiający słuchaczy obojętnym nagrał je red. Marek Piechniczek z Radia eM. Jednocześnie publikowane są one w je w formie pisemnej.

W ramach cyklu "Odcienie świętości" – obecnego na janmacha.gosc.pl - Andrzej Grajewski zaprosił do rozmów o słudze Bożym księdzu Masze wiele osób, którym bliska była ta postać. Wśród gości Grajewskiego są m.in. abp Wiktor Skworc, postulator procesu ks. dr hab. Damian Bednarski oraz ks. prof. Henryk Olszar, członek komisji historycznej Kazimierz Trojan - krewny ks. Machy, Dagmara Drzazga - autorka filmu o ks. Masze, ks. prof. Jerzy Myszor czy prof. Ryszard Kaczmarek.

W serwisie autorzy zamieszczają wiele unikatowych materiałów, jak choćby zdjęcia rodzinne czy fotokopie dokumentów np. wyroku skazującego ks. Machę, materiały ze śledztwa, akt oskarżenia, świadectwa szkolne i wiele innych.

Serwis powstał m.in. dzięki wsparciu czytelników "Gościa Niedzielnego". Kolejnymi etapami upamiętniania ks. Machy mają być mobilne wystawy zdjęć poświęcone jemu oraz konkursy. 

- Tworząc serwis poświęcony ks. Janowi Masze, chcemy nakłonić użytkowników strony nie tylko do poznania losów sługi Bożego i w tym kontekście odczytania na nowo jego wyborów życiowych, ale i refleksji nad współczesnością – wyjaśnia Grajewski.  

Nowej stronie towarzyszy specjalne logo. Zaprojektowała je, podobnie jak całą, bardzo nowoczesną  oprawę graficzną strony, Ewelina Szulik. Przedstawia utrzymaną w bieli i czerni sylwetkę sługi Bożego, przeciętą na pół ostrzem gilotyny. Symbolizuje zarówno jego męczeńską śmierć, jak i wskazuje na metafizyczny wymiar czekającej nas uroczystości. 

***

Ks. Jan Macha urodził się 18 stycznia 1914 w Starym Chorzowie w rodzinie mistrza ślusarskiego Pawła i jego żony Anny z d. Cofałka. Po ukończeniu studiów teologicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim, 25 czerwca 1939 święcenia kapłańskie.

Będąc wikarym przy kościele parafialnym św. Józefa w Rudzie Śl. nawiązał łączność z tajną organizacją i rozwinął ożywioną działalność charytatywną wśród rodzin polskich, dotkniętych skutkami i okupacji. Po licznych aresztowaniach w grudniu 1940 roku gestapo zwróciło również na niego baczną uwagę. Aresztowano go 5 września 1941 r.

Umieszczono go w obozie przejściowym w Mysłowicach. 17 lipca 1942 odbyła się przed sądem doraźnym w Katowicach krótka rozprawa, na której ks. Macha został skazany zostali na śmierć przez ścięcie. W przededniu śmierci ks. Macha napisał list do swoich rodziców i rodzeństwa: "Jest to moje ostatnie pismo. Po 4 godzinach nastąpi moje stracenie... Pogrzebu mi nie użyczą, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby od czasu do czasu ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie Ojcze Nasz" - pisał duchowny.

Wyrok wykonano 3 grudnia 1942 w więzieniu katowickim. Na cmentarzu w Chorzowie Starym znajduje się symboliczny grób ks. J. Machy.

mp,  janmacha.gosc.pl / Katowice

Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 13 marca 2020
Wydawca: KAI; Red. Naczelny Marcin Przeciszewski

Komentarze